Chciałbyś usłyszeć jeszcze jakąś opowieść? Ależ ty jesteś ciekawy! Chodź, pokażę ci kogoś, kto naprawdę dużo wie, ale nie wiem, czy nam powie.
Tu, za tą bramą jest kościół. To katedra. Powiem ci w tajemnicy, że jest tam takie pomieszczenie, w którym wszystko słychać. Nawet jak się mówi bardzo cicho. Jeśli staniesz w jednym rogu i będziesz ze mną rozmawiał szeptem, a twoja mama stanie w drugim rogu, to i tak wszystko dotrze do jej uszu. Naprawdę! To nie czary tylko akustyka. Tato ci wytłumaczy, jak to działa.
Dobrze jest czasem stanąć gdzie trzeba, żeby usłyszeć co trzeba, prawda? Na przykład na progu kuchni, kiedy babcia pyta tatę, czy byłeś ostatnio grzeczny. Bo jeśli byłeś, to ma dla ciebie prezent. Gdybyś tam wtedy nie stał, tato mógłby coś poplątać. A tak, możesz mu przypomnieć, kto ostatnio posprzątał zabawki. Nie ty tylko mama?
Albo gdybyś na przykład umiał latać. My duchy umiemy, to oczywiste. Nie, nie mogę cię zabrać ze sobą. Możemy najwyżej wejść na tę wieżę. Z góry widać więcej. A jak się więcej widzi, to się więcej wie.
Ale i tak nie zobaczymy tego, co widzi kogucik. Zadrzyj głowę do góry. Widzisz? Jest! Na samym szczycie Wieży Trynitarskiej stoi blaszany kogucik. Mieszkał kiedyś w Lublinie poeta, Józef Czechowicz. Napisał piękny poemat o naszym mieście. I o koguciku też napisał: „Na wieży furgotał blaszany kogucik...“ O! Zobacz, przekręcił się! Teraz patrzy w drugą stronę. Ludzie mówią, że kręci się tak, bo wieje wiatr. No, może trochę i dlatego. Ale moim zdaniem, kogucik nie po to wszedł na wieżę, żeby wiatru słuchać. Za to my powinniśmy go posłuchać, gdyby zechciał przemówić. Przecież jak on tak wysoko siedzi, to widzi całą okolicę i jeszcze trochę. Kto co robi - kogucik wie bardzo dobrze. Rzeczy, których na pozór nikt nie widzi – on widzi. Naprawdę! To trochę tak, jak z tym słuchaniem w katedrze. Myślisz, że nikt nie słyszy, a słychać. Mówią, że kogucik zaczyna piać dopiero wtedy, kiedy przez bramę przechodzi dziecko, które było niegrzeczne. Przejdziemy? Nie? Innym razem? Przecież wiem, że byłeś grzeczny, tylko o tych zabawkach zapomniałeś. Dorosłym też się zdarza czasem zapomnieć. Naprawdę. Oni też bywają nie bardzo grzeczni. Myślą, że się nie wyda, ale kogucik o wszystkim wie... Ale na dorosłych nie pieje. Co będzie z niegrzecznymi gadał. Szkoda mu gardła.
Z kogucikiem jest tak jak z mamą. Mama też dużo mówi, jak zrobisz coś głupiego, prawda? Dobrze, że mamy nie siedzą na czubkach wież. Jakby widziały to wszystko co kogucik, to by dopiero było gadania...
(tekst: Grażyna Lutosławska; ilustracje: Tomasz Wilczkiewicz)